Zmarł Jerzy Kronhold (1946–2022) - Aktualności - Biblioteka Narodowa

EN

Zmarł Jerzy Kronhold (1946–2022)

JErzy Kronhold
fot. Rafał Komorowski CC Wikimedia

Poeta, ale także reżyser teatralny i dyplomata, Jerzy Kronhold zmarł wczoraj w Żorach w wieku siedemdziesięciu sześciu lat. Pięć lat temu za zbiór wierszy Skok w dal został uhonorowany Nagrodą Literacką m.st. Warszawy w dziedzinie poezji.

Urodzony w Cieszynie w 1946 roku, studiował filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas studiów mieszkał w jednym pokoju w akademiku Żaczek z przyszłym poetą przeklętym – Rafałem Wojaczkiem, któremu potem poświęcił kilka wierszy. Należał – wraz z Julianem Kornhauserem i Adamem Zagajewskim – do grupy poetyckiej Teraz, czołowej grupy Nowej Fali, literackiego głosu pokolenia’68. Po studiach w Krakowie podjął kolejne na wydziale reżyserii w PWST w Warszawie. Był współpomysłodawcą i współorganizatorem zjazdów poetyckich w Cieszynie, na które w latach 1970–1972 oprócz poetów Nowej Fali na specjalne zaproszenie przyjeżdżali pisarze starszych pokoleń.

Debiutancki tomik Samopalenie wydał w 1972 roku.  Następny zbiorek Baranek lawiny ukazał się w roku 1980. W tym czasie poeta pracował jako kierownik literacki Teatru im. Wyspiańskiego w Katowicach i prowadził w Cieszynie antykwariat im. Juliana Przybosia. Działał w Solidarności Polsko-Czeskiej i organizował festiwal teatralny „Na granicy”. Na fali przemian, jakie dokonały się w kraju po 1989 roku, podjął służbę w dyplomacji. Był konsulem w Ostrawie i dyrektorem Instytutu Polskiego w Bratysławie.

Jak czasem żartował, na dobre zaczął uprawiać poezję dopiero po przejściu na emeryturę. Rzeczywiście, najważniejsze jego tomy poetyckie ukazały się w XXI wieku: Epitafium dla Lucy, Szlak jedwabny, wspomniany Skok w dal, Stance, Pali się moja panienko. W roku 2020 opublikował ostatni tomik Długie spacery nad Olzą. Jego liryka jest silnie osadzona w tradycji kulturalnej, nie tylko literackiej, bo także filozoficznej, muzycznej, plastycznej. Jest w tych wierszach sporo odniesień i aluzji do świata historii, polityki i nauki. A jednocześnie świat poezji tego autora to świat stworzony na ludzką miarę. Akcja liryczna tych wierszy rozgrywa się najczęściej tu i teraz, w rzeczywistości, jaką dobrze znamy. Poeta nie byłby jednak sobą, gdyby nie pokazywał nam, że na ten świat dobrze nam znany trzeba umieć spojrzeć co jakiś czas na nowo, wadzić się z nim nieustannie.

Jerzy Kronhold taki właśnie był, o czym mogli przekonać się wszyscy, którzy go dobrze znali: pogodny, przenikliwy, a jednocześnie krytyczny. Miał swoje zdanie, potrafił je wypowiedzieć zdecydowanie i kategorycznie. W jednym z ostatnich wierszy (opublikowanym w tomiku sprzed dwóch lat) zatytułowanym Być młodym, napisał wprost, że znów chciałby „kłócić się z Wojaczkiem”, chodzić na premiery teatru Kantora, spotkać Helmuta Kajzara, zastanawiać się „dlaczego historia / powtarzając się przybiera postać farsy”, a także „roznosić ulotki w marcu 68”, wreszcie zapisać się do grupy Teraz, poznać Kornhausera i Zagajewskiego, i na samym końcu: „być Żydem / nie wiedząc o tym / być uchodźcą / na zawsze”.

 

Jego najważniejsze zbiory poetyckie są dostępne na stronie www.polona.pl:

 

UDOSTĘPNIJ:

Aktualności

Hiszpańskojęzyczny żywot Stanisława Kostki z 1678 roku w darze dla Biblioteki Narodowej

czytaj więcej o Hiszpańskojęzyczny żywot Stanisława Kostki z 1678 roku w darze dla Biblioteki Narodowej